Obserwatorzy

poniedziałek, 7 lipca 2014

Lubię mieć DM pod nosem, ale tęsknię do polskich kosmetyków + zaproszenie


Fajnie jest mieć stały, nieograniczony dostęp do niemieckich kosmetyków, wstępować w drodze z pracy do przyjemnego dla oka i przyjaznego dla klientów DM-a i sprawiać sobie nowości z Balei i czy Alverde po śmiesznych cenach. Odkąd jednak mieszkam w Niemczech, zaczęłam tęsknić do polskich kosmetyków, doceniłam również bogactwo oferty polskich producentów. W związku z tym, będąc teraz na weekend w Poznaniu skorzystałam z okazji i odwiedziłam sklep Ziai, Rossmann, no i Biedronkę ;)


Jak tylko zobaczyłam w internecie nową serię Ziai z liśćmi manuka, wiedziałam, że muszę ją mieć. W sklepie Ziai powstrzymałam się z trudem od zagarnięcia całej oferty i wzięłam tylko Pastę do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom (8,80 zł), Reduktor zmian potrądzikowych (ok. 10,50 zł) oraz Żel z peelingiem oczyszczający pory (ok. 10,00 zł). Do tego porwałam jeszcze pastę do zębów bez fluoru (6,80 zł; nie licząc Ajony w Niemczech w drogeriach nie ma nic bez fluoru :/ ). Płyn do higieny intymnej zakupiłam już w Rossmannie (ok. 8 zł).



W Rossmannie skorzystałam poza tym z promocji na kosmetyki Green Pharmacy. Oba szampony, z nagietkiem i pokrzywą (5,39 zł), miałam już dwukrotnie - widać, że się u mnie sprawdzają. Jedwab do włosów był w zasadzie nieplanowanym zakupem, ale byłam go ciekawa, a promocja (7,99 zł) za mnie zdecydowała ;)





Tak samo nieplanowanym zakupem był micel z Biedronki. W czasie zwykłych, spożywczych zakupów zauważyłam jego dla mnie nową wersję do cery mieszanej i tłustej w 400-mililitrowej butli. Mimo że w szufladzie jeszcze dwa micele z Biedry, te tradycyjne, to nie mogłam się powstrzymać (7,99 zł).

Z nabytków jestem zadowolona, aczkolwiek nie są to na pewno całe lipcowe zakupy ;) Parę drobiazgów zakupię w tym miesiącu jeszcze na pewno w DM-ie, ale to będzie już osobny post.

Przy okazji chciałabym Was zaprosić na rozdanie do Paulli Beauty. Na kosmetyki Bath &Body Works mam ochotę od dawna, niestety nie mam do nich dostępu (przynajmniej o tym nie wiem ;) ), w związku z tym z chęcią się zgłaszam :)

KLIK!!
Klik w obrazek!

8 komentarzy:

  1. Zdecydowanie Cię rozumiem, ja też tęsknie do polskich kosmetyków i ciekawych promocji ;)
    A zakupy bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktem jest, że oferta cenowa w DM-ie jest raczej monotonna i promocje tak to rzadkość ;)

      Usuń
  2. Mam tak samo. Cieszę się, że mogę używać kosmetyki z DMu, ale tęskno mi za typowymi polskimi markami. Zawsze kiedy jadę do Polski, robię zapasy kosmetyczne ;)
    Ta nowa seria z Ziaji również mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, kosmetyki stanowią u mnie zawsze znaczną część bagażu ;)

      Usuń
  3. Muszę się zapoznać z tymi kosmetykami Ziaji z nowej serii :).

    OdpowiedzUsuń
  4. do higieny intymnej najczęściej kupuję ziaję.

    OdpowiedzUsuń