Obserwatorzy

środa, 4 grudnia 2013

Lubię bardzo! w listopadzie 2013 - ulubieni w mini-recenzjach

W listopadzie 2013 były dwa kosmetyki, których używałam szczególnie chętnie i niemal bez zamienników.


Pierwszy z nich to "kremowo-olejkowy" żel po prysznic Balea z olejem z owoców drzewa marula i proteinami mlecznymi. 250 ml kosmetyku kosztuje w DM 0,95 euro.

 
Żel ma bardzo gęstą, kremową konsystencję, dobrze się pieni, na myjce wręcz świetnie, jest bardzo wydajny. Zapach bardzo przyjemny, kremowy, otulający, idealny na tę porę roku.


Mimo SLS na drugim miejscu w składzie żel jest delikatny dla skóry, wręcz pozostawia ją lekko nawilżoną i mogę nawet przez dwa dni nie używać żadnych nawilżaczy, bez żadnej szkody dla skóry!
Według mnie jest to produkt o wiele lepszy niż te popularniejsze żele pod prysznic Balei w kolorowych opakowaniach w cenie 0,65 euro.


Drugi ulubieniec jest w mojej kosmetyczce już jakieś 2,5 roku. Lakier Rival de Loop z serii High Gloss Nail Colour w kolorze 07. Jest to najbardziej klasyczna czerwień, jaka może być (niestety blogger robi z tego odcienia czerwień strażacką, w rzeczywistości jest ciemniejsza - w miarę oddany jest odcień na buteleczce).

Szybko schnie, dobrze się trzyma, wystarczą dwie warstwy. Idealnie pasuje mi na tę porę roku, przypuszczam, że do końca roku skończę tę buteleczkę.

Co szczególnie chętnie używałyście w minionym miesiącu? Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. muszę wypróbować ten żel pod prysznic :) ale ostatnio na innym blogu przeczytałam, że jest do bani :P najlepiej sama to sprawdzę :)

    P.S. mieszkasz w Niemczech?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 95 centów można zaryzykować ;)

      P.S. NRW od niedawna :)

      Usuń
    2. to daleko od Polski :)
      Ja mieszkam w Saksonii :)

      Usuń