Obserwatorzy

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Lubię recenzować! Dabur Vatika Olejek kaktusowy przeciwko wypadaniu włosów

Pod wpływem ogólnoblogowego szału na olejowanie włosów zakupiłam, już dawno temu, dwa olejki Dabur Vatika - popularny kokosowy i kaktusowy. O kokosowym, z którego skądinąd jestem zadowolona, napisano już wiele, jego zielony kolega nie jest natomiast aż taką gwiazdą ;) Dlatego postanowiłam Wam go przedstawić :)


Olejek kosztował około 14 zł na paatal.pl (z tego, co się orientuję, nie jest tam w tej chwili dostępny), ma pojemność 200 ml. Zamknięty jest w plastikowej butelce, która niestety nie jest zbyt wygodna w użyciu - nie ma żadnego dozownika, tylko wielki otwór na szerokość całej szyjki butelki. Z tego powodu za każdym razem wylewam niestety zbyt wiele produktu.


Ma postać intensywnie zielonego olejku, który na szczęście nie farbuje i nie brudzi. Olejek ma trochę inną konsystencję, niż Dabur kokosowy, ale nie potrafię określić, w czym tkwi różnica. Jest taki jakby bardziej śliski. Zapach jest intensywny, ale przyjemny, nawet mi się podoba (choć nie przepadam na przykład za zapachem herbat kaktusowych). Co ciekawe, jest on wyczuwalny delikatnie na włosach nawet po dwukrotnym myciu.
Tu możecie przeczytać opis działania według producenta:


 oraz składniki:


 Na pierwszym miejscu jest parafina, zastanawiałam się, czy to dobrze, czy źle. Trochę rozjaśniła moje wątpliwości Anwen w swoim artykule o kosmetykach do włosów z parafiną KLIK. Nie znam się za bardzo na składach, ale trochę olejków i ekstraktów tam widać ;)

Co do moich spostrzeżeń - olejek fantastycznie pielęgnuje włosy! Są po nim wyraźnie odżywione, wygładzone i takie jakby mięsiste. Efekt jest widoczny i wyczuwalny :) Trudno mi natomiast powiedzieć cokolwiek na temat jego działania przeciwko wypadaniu, wydaje mi się, że jeśli jest różnica na korzyść, to niewielka. Olejek nie powoduje dodatkowego przetłuszczania czy obciążenia włosów (aczkolwiek to też mi jest trudno stwierdzić, ze względu na to, że myję głowę codziennie rano). Ja nakładam go co ok. 5 dni na całą noc. Rano dwukrotnie zmywam go zwykłym szamponem. Polecam go spróbować dla ogólnej pielęgnacji i odżywienia włosów, bo w tej kwestii naprawdę widocznie działa!

Stosujecie olejki do włosów? Pozdrawiam! lubię :)

6 komentarzy:

  1. przyznam, ze olejek kaktusow to dla mnie nowość, nie słyszałam o nim wcześniej i sama jeszcze nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda ciekawie :) ja niebawem zabiorę się za olejek sesa... choć mam wątpliwości czy sie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa rezultatow, czekam na opinie u Ciebie na blogu :)

      Usuń
  3. Nie miałam przyjemności go używać, ale szukam jakiegoś olejku właśnie ;)

    OdpowiedzUsuń